Od kilku lat setki osób zdecydowały się na wystąpienie przeciwko bankom, które udzieliły im kredytu frankowego – ich sprawy w przeważającej większości kończą się sukcesem. Obecnie, za sprawą wyroku, który w sierpniu zapadł w Sądzie Okręgowym w Suwałkach, na pozwy zaczynają decydować się również klienci banków zaciągający kredyty złotówkowe. Na czym dokładnie polegają ich roszczenia?

Ustalenie nieistnienia stosunku prawnego

W pozwach przeciwko bankom kredytobiorcy domagają się stwierdzenia, że nie istnieje stosunek prawny wynikający z zawartej przez nich umowy kredytu – a to dlatego, że umowa ta jest i zawsze była nieważna i nie może wiązać.

Umowa kredytowa jest nieważna, bo zawiera klauzule niedozwolone. Klauzule te dotyczą tak istotnej części umowy, że umowa ta po ich wyeliminowaniu w ogóle nie może funkcjonować – a więc jest nieważna.

Klauzule niedozwolone to klauzule, które:

  • Zawarte zostały w umowie zawieranej z konsumentem (czyli umowa nie jest związana z działalnością gospodarczą lub zawodową kredytobiorcy)
  • Nie były uzgadniane indywidualne (czyli kredytobiorcy został przedstawiony gotowy wzór umowy, którą miał podpisać i do której nie mógł wprowadzać zmian)
  • Kształtują prawa i obowiązki kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy
  • Nie dotyczą postanowień określających główne świadczenia stron, chyba że nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Skoro umowa jest nieważna, to wszystko, co przekazywały sobie strony, podlega zwrotowi – bank zwraca wszystko, co do tej pory wpłacił na jego rzecz kredytobiorca, a kredytobiorca będzie co do zasady (o ile roszczenie nie jest przedawnione i bank zażąda zwrotu) zobowiązany do zwrotu otrzymanego kapitału (czyli tego, co otrzymał od banku). 

Klauzule niedozwolone w umowach frankowych

W umowach kredytów frankowych zawierane były między innymi klauzule, na podstawie których kredytobiorca brał na siebie dużo większe ryzyko niż bank. Co więcej, banki układały treść umów w taki sposób, że kredyt wypłacany był kredytobiorcom według innego kursu niż kurs, według którego ustalana była potem wysokość spłat (kurs ten nie tylko w obu przypadkach był bardziej korzystny dla banku, ale także bank miał pośrednio wpływ na jego kształtowanie). 

Klauzule niedozwolone w umowach złotówkowych

Wyrok Sądu Okręgowego w Suwałkach dotyczył umowy kredytu złotówkowego, w którym wykorzystany był wskaźnik WIBOR. WIBOR to stopa procentowa, według której banki udzielają kredytów innym bankom. Tym samym tu również sam kredytodawca ma wpływ na wysokość stóp, według których odbywa się spłata kredytu, co skutkuje rażącą nierównością stron. 

Pamiętać trzeba, że Sąd Okręgowy w Suwałkach nie rozpatrywał sprawy o nieważność umowy kredytu, a sprawę o zapłatę – powodem był tu bank, który domagał się spłaty kredytu przez kredytobiorcę. Sąd w wyroku stwierdził, że spłata jest zasadna, ale tylko w wysokości wypłaconego przez bank kapitału – czyli tak, jakby WIBOR w ogóle nie został wykorzystany w umowie. Wyrok ten zawiera przejrzyste i konkretne tłumaczenie tego, co jest nie tak ze stawką WIBOR. 

Do dziś nie zapadł jeszcze żaden wyrok, w którym sąd stwierdziłby, że nie istnieje stosunek prawny oparty na umowie kredytu złotówkowego z wykorzystaniem wskaźnika WIBOR. Wyrok sądu w Suwałkach nie jest prawomocny. Niemniej, stanowi istotny krok w kierunku zmian w orzecznictwie korzystnych dla kredytobiorców i być może okaże się przełomowy. Pokażą to kolejne decyzje sądów…

Jeśli mają Państwo pytania lub wątpliwości, bądź też jeśli potrzebują Państwo pomocy w ocenie ważności umowy kredytu i wystąpieniu ze stosownymi roszczeniami – zapraszam do kontaktu…


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *